aaa4
Dołączył: 29 Sie 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:45, 29 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Farid rzucil mu gniewne spojrzenie.-Jak wyglada Czarodziejski Jezyk? Basta jeszcze mu nie upiekszyl twarzy, tyle moge ci zdradzic.
Nad ich glowami rozlegl sie skrzyp otwieranych okiennic. Smolipaluch przywarl do kraty.
"To wiatr - pomyslal w pierwszej chwili. - Coz by innego".
Farid patrzyl na niego oczami szeroko otwartymi z przerazenia. Prawdopodobnie sadzil, ze to demon, ale z okna wychylila sie istota z krwi i kosci: Mortola, inaczej Sroka, jak ja za plecami nazywano. Podlegaly jej wszystkie sluzace, a przed jej oczami i uszami nic nie moglo sie ukryc, nawet tajemnice, ktore dziewczeta szeptaly sobie na ucho w sypialniach. Nawet sejfy Capricorna mialy lepiej od sluzacych, ktore mieszkaly w jego domu, sypiajac po cztery w jednej izbie, z wyjatkiem tych, ktore zadaly sie z tym czy owym z jego ludzi i przeniosly sie z nimi do opuszczonych domow.
Sroka, oparta o gzyms, wdychala chlodne powietrze nocy. Trwalo to bardzo dlugo, tak dlugo, ze Smolipaluch z rozkosza ukrecilby jej te chuda szyje. Ale w koncu kazdy por jej ciala musial sie wypelnic swiezym powietrzem, bo z trzaskiem zamknela okno.
-Musze isc, ale jutro wieczorem tu wroce. Moze do tego czasu dowiesz sie czegos na temat ksiazki. Smolipaluch jeszcze raz scisnal reke Resy. Jej dlonie byly szorstkie od prania i szorowania.
-Wiem, ze juz to mowilem, ale jeszcze raz powtorze: badz ostrozna i trzymaj sie z daleka od Basty. Resa wzruszyla ramionami. Co innego mogla zrobic w odpowiedzi na tak bezuzyteczna rade? Prawie wszystkie kobiety trzymaly sie z daleka od Basty, ale on nie trzymal sie z daleka od nich. Smolipaluch zaczekal przy kracie, dopoki Resa nie wrocila do swojego pokoju. Dala mu swieca znak z okna.
Straznik na parkingu wciaz jeszcze mial sluchawki na uszach. Nie zwracajac na nic uwagi, tanczyl miedzy samochoda-309
mi, trzymajac flinte tak, jakby to byla dziewczyna. W pewnej chwili spojrzal w ich kierunku,
Post został pochwalony 0 razy
|
|